Czekam na CIEBIE każdą komóką
cierpliwie...
zamieniam się w czuwanie
zaglądam w siebie
nadsłuchuję
żeby usłyszeć tę subtelność
nie przegapić...
żeby usłyszeć tę subtelność
nie przegapić...
uczę się zaufania...
Czekam...
nigdzie się nie śpieszę
tu gdzie jestem, jest OK
bo dobre są wszystkie miejsca...
Białym obrusem
odświętnie nakryłam stół
w centralnej komnacie serca
przyniosłam kwiaty
pachną w wazonie
przegródki serca przetarłam czysto
świeczek nie zapalam
bo kiedy przyjdziesz...
Najjaśniejszym ze Świateł
oświetlisz wszystko...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz