Z poranną
kawą
siadam
przy stoliku
przed
dużym oknem w salonie
stawiam
kubek, otwieram laptop
przelotnie
rzucając uśmiech
kwiatom
w wazonie…
łyk kawy
– smakuje wybornie – więc jeszcze jeden…
poprawiam
włosy unosząc głowę
i dotykam
skronie
w tej małej chwili
zauważam
za oknem
drzewa…
zielone…
słońce
dla nich wyświetla film
w pierwszej,
porannej odsłonie…
Budzę
się!
świadomie
zamykam
klapę
i w
porannej ciszy
celebruję
zaczynający się dzień…
zanim
na klawiaturze
położę
dłonie
zanim
Internet mnie pochłonie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz