Człowiek to potężna Istota
o możliwościach bez granic
ale człowiek zbłądził
i się rozbisurmanił
a było to
dawno, dawno temu
człowiek podjął się roli aktora
w wystawianej sztuce
> Ziemskie Życie <
zagrał znakomicie
tak, że aż
przekroczył granicę
i się utożsamił
z postaciami, które grał
i zapomniał
kim był przedtem...
teraz
zapętlony, wystraszony
walczy z wiatrakami
które są
nim samym
człowiek, choć wielki
cierpi
choć wieczny
boi się śmierci
człowiek potyka się
upada
ale wstaje
i mocniej się buduje
i tak piękny jest
wyjdzie z tego
a kurtyna
już idzie w górę
Twój tekst mnie poruszył. To, co w nim cenię, to ta szczerość w obserwacji człowieka – zarówno jego potęgi, jak i kruchości. Bardzo prawdziwe wydaje mi się to, co napisałaś o zapętleniu i utożsamianiu się z rolami, które sami przyjmujemy – często tracimy kontakt z tym, kim naprawdę jesteśmy, a potem walka z własnymi „wiatrakami” staje się codziennością.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się też ton, który mimo refleksji nad cierpieniem i strachem, nie jest pesymistyczny. Widać, że w każdej porażce jest potencjał odbudowy, wzrostu, a kurtyna idąca w górę daje poczucie nadziei i możliwości. To tekst, który można czytać powoli, wracać do niego i za każdym razem odkrywać nowe niuanse.
Dla mnie takie spojrzenie na człowieka jest ważne, bo przypomina, że nawet w codziennym chaosie, porażkach i strachu jest w nas siła, która pozwala wstać i iść dalej. Twój tekst ma w sobie coś terapeutycznego, mimo że nie jest ani kazaniem, ani uproszczoną motywacją – po prostu obserwacja życia, którą można poczuć.
Bardzo dziękuję za piękny komentarz, skrzydła mi urosły ;)
UsuńMaria