Żyjemy
na krańcu czasów
Od wieków przepowiadanych
My
to mamy szczęście
Nie
wszystkim było dane
Brać
udział w ostatniej odsłonie
Tak
wielkiego spektaklu
Skronie
pulsują i serce płonie!
Odegrajmy
po mistrzowsku
Sceny
ostatniego aktu…
Dialog
jest gotowy
W naszych
sercach zapisany
Miłością
Pierwotnego Ojca
My
go teraz tylko – uwalniamy
Zarządcy
teatrem Ziemia
Nadużyli naszej gościnności
Robiąc
to, co nam nie służy
Bazując na naszej naiwności, niewinności
Pisali
role pełne przemocy, strachu, wyzysku
Ciemiężycieli
nie zatrzymujmy dłużej…
Zbudujemy
Nową Ziemię
Gdzie
całe Ludzkie Plemię
Żyć
będzie
W
Jedności
W Miłości
W
Radości
W
Obfitości
Zbudujemy
taki system wszędzie
Że odtąd brat bratu
Prawdziwym
bratem będzie
Ech..a co jeśli nie ma z kim walczyć? Co jeśli sami sobie taką lekcję fundujemy? Co jeśli wszystko jest dobrze na świecie i tak jak powinno być? Zadaję sobie teraz te pytania. Bo wiesz, kiedy usilnie chcesz pomagać, kreujesz nieszczęśników, którzy chcą twojej pomocy. Jeśli chcesz walczyć, kreujesz wroga.
OdpowiedzUsuńNie wiem, takie myśli mam ostatnio....Nie chodzi o to, by akceptować krzywdzenie, trzeba stanąć i powiedzieć "nie", ale co jeśli każdy jednak idzie w dobrą stronę? Jeśli nie ma żadnej wojny? Tylko w nas samych?
No tak... zgadzam się z Tobą. Wiem, że nie można pomagać komuś, kto tego nie chce czy pokazywać coś czego on nie widzi. Ale myślę, że takie osoby nawet nie zauważą np. mojego wiersza. Wiem, każdy ma swoją drogę i wszystko jest na właściwym miejscu. Taki rozwój jest ok... tylko, że ujawniana prawda pokazuje, że ten nasz rozwój był i jest mocno blokowany przez najeźdźców z nibiru. Dlatego ludzkość jest w tak opłakanej kondycji. Nie walkę miałam na myśli, ale brak zgody na podstepne manipulacje nami. Ale może masz rację, może tak wysoka poprzeczkę w naszym rozwoju Stwórca dopuścił...
UsuńWiesz, wrogowie, skądkolwiek zawsze bywali. Jak na ziemi tak i w niebie wszak. Nieśli ze sobą pożogę i ból, ale też popychali czasem do przodu: nowy styl życia, nowe wynalazki, nowe ideologie. Nosz, wszystko ma po kilka stron do oglądania. Jeśli czytałaś Rozmowy z Bogiem Walsha, a pewnie tak :) To tam "bóg" mówi: może być tak, albo tak, albo tak, a może nie być wcale, jak chcecie i wybierzecie. I myślę, że wybieramy :) a kosmici, sami przechodzą swoje lekcje. Tak jak my. Może jednak ludzkość nie jest w opłakanej kondycji, tylko we właściwej, takiej, którą wybrała do nauki. No i się uczymy :) Wolę taką opcję ;)
UsuńJa też wolę taka opcję. Czytałam Rozmowy z Bogiem i wiele innych książek, też Kurs Cudów, gdzie wyjaśnienie naszego życia tu jest podane B. dokładnie. Dziękuję Aniu, być może to jest lekcja dla mnie, która mi pokazujesz:) Ostatnio dużo słuchałam o zaplanowanym Nowym Porządku Świata, który na naszych oczach zaczął być wdrażany, końcowy przewidywany skutek dla nas łudzi chyba mnie przerósł i dopuściłam chyba... strach. Wróciłam już na właściwe miejsce czyli do serca:) Co do ludzkości to chce jedynie, aby cierpienie było mniejsze, nie wszystkie duszę radzą sobie w tej trudnej szkole.
UsuńWitaj słonecznie Marysiu
OdpowiedzUsuńMuszę za jakiś czas ponownie to przeczytać
Pozdrawiam końcówką lata
U mnie też słoneczko świeci, ale ja w pracy:( Lato się kończy, jak szybko ten rok leci. Pozdrawiam Ismeno:)
Usuń